.post img {max-width:80% !important}

Obserwatorzy

sobota, 24 listopada 2012

Marion

Musiałam wprowadzić kilka poprawek, ponieważ po pierwszym użyciu nie da się obiektywnie ocenić. Nie ma co ukrywać pospieszyłam się zmieniam zadanie diametralnie. Mam nauczkę, by na przyszłość tak się nie spieszyć z recenzją:)


Dziś o żelu peelingującym: Marion Body THERAPY.


BODY THERAPY to bardzo fajna seria od Marion. W skład tej serii wchodzi wiele zapachów (smaków). Ja mam truskawkę z wanilią, która pachnie zabójczo. Jakby do środka ktoś wrzucił prawdziwe pokrojone truskawki, dorzucił laskę wanilii i wszystko wymieszał.

 Po przetestowaniu stwierdzam jednak, że kosmetyk ten jest bardziej żelem pod prysznic niż peelingiem, fajnie się pieni, bardzo dobrze oczyszcza chociaż ma ciut za duże drobinki peelingujące i trzeba uważać by nie podrażnić skóry. Skóra jest miękka i gładka, odżywiona i oczyszczona. Miał to być peeling, a okazał się być żel pod prysznic z drobinkami. Bardzo fajnie bo to takie dwa w jednym:D

Inną zaletą jest to, że kosztuje ok 4,50 zł, a za sam zapach można go zjeść. Gdyby ktoś zamknął mi oczy i zapytał co to jest powiedziałabym: DESER, MUS i czy inna pychotka.



Miłego dnia:*

17 komentarzy:

  1. Właśnie niedawno pisałam o nich an swoim blogu. Miałam mleczko kokosowe i białą czekoladę z pomarańczą. Zapachy- boskie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję:*
    Ja wolę prawdziwe 'zdzieracze' jeśli chodzi o peelingi:-)
    Również obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. na razie nie jest mi potrzebny, ale notka ciekawa ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy jest on podobny do peelingu z Joanny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba tak, tylko ziarenka peelingujące ma troszkę większe:)

      Usuń
  5. szczerze mówiąc to ja lubię takie peelingi, które mocno złuszczają skórę, bo od razu czuję jak poprawia mi się mikrokrążenie skóry :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam zamiar kupić sobie jakiś peeling do ciała ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na mino jesienny umilacz nie zasługuje?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja eraz wszystkie kosmetyki urzywam firmy herafline, są drogie, ale są bardzo naturalne,i ich jakosc powala :)

    http://ameliawyrwass.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. noo, za to cene to nawet dla samego zapachu mozna kupic:D:D pozdrawiam:) www.atramworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi przypomina peeling z Joanny, tego który zaprezentowałaś nie znam, osobiście wolę jak peeling ma właściwości typowo peeling-ujące:)

    +Obserwuję i miło mi będzie jak i ty dołączysz do grona moich obserwatorów:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapach to już połowa sukcesu...:)

    Jeśli o całą resztę chodzi to lepiej sprawdzić na własnej skórze i się przekonać zwłaszcza jeśli nie jest drogi...:)

    OdpowiedzUsuń
  12. ostatnio ciągle widzę coś z firmy Marion, i też coś chcę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetna seria :) Piękny zapach :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli jesteś nowy pozostaw po sobie ślad chętnie z adresem bloga:) Pozostałych proszę o nie umieszczenie swoich adresów na moim blogu, to nie jest miejsce do tego, a poza tym większość adresów już dobrze znam i chętnie was odwiedzam.

Jeśli zostaniesz obserwatorem mojego bloga, masz pewność, że ja zrobię to samo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!