Musiałam wprowadzić kilka poprawek, ponieważ po pierwszym użyciu nie da się obiektywnie ocenić. Nie ma co ukrywać pospieszyłam się zmieniam zadanie diametralnie. Mam nauczkę, by na przyszłość tak się nie spieszyć z recenzją:)
Dziś o żelu peelingującym: Marion Body THERAPY.
BODY THERAPY to bardzo fajna seria od Marion. W skład tej serii wchodzi wiele zapachów (smaków). Ja mam truskawkę z wanilią, która pachnie zabójczo. Jakby do środka ktoś wrzucił prawdziwe pokrojone truskawki, dorzucił laskę wanilii i wszystko wymieszał.
Po przetestowaniu stwierdzam jednak, że kosmetyk ten jest bardziej żelem pod prysznic niż peelingiem, fajnie się pieni, bardzo dobrze oczyszcza chociaż ma ciut za duże drobinki peelingujące i trzeba uważać by nie podrażnić skóry. Skóra jest miękka i gładka, odżywiona i oczyszczona. Miał to być peeling, a okazał się być żel pod prysznic z drobinkami. Bardzo fajnie bo to takie dwa w jednym:D
Inną zaletą jest to, że kosztuje ok 4,50 zł, a za sam zapach można go zjeść. Gdyby ktoś zamknął mi oczy i zapytał co to jest powiedziałabym: DESER, MUS i czy inna pychotka.
Miłego dnia:*
Właśnie niedawno pisałam o nich an swoim blogu. Miałam mleczko kokosowe i białą czekoladę z pomarańczą. Zapachy- boskie!
OdpowiedzUsuńDziękuję:*
OdpowiedzUsuńJa wolę prawdziwe 'zdzieracze' jeśli chodzi o peelingi:-)
Również obserwuję:)
na razie nie jest mi potrzebny, ale notka ciekawa ;D
OdpowiedzUsuńCzy jest on podobny do peelingu z Joanny?
OdpowiedzUsuńchyba tak, tylko ziarenka peelingujące ma troszkę większe:)
Usuńszczerze mówiąc to ja lubię takie peelingi, które mocno złuszczają skórę, bo od razu czuję jak poprawia mi się mikrokrążenie skóry :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie peelingi:)
OdpowiedzUsuńTeż mam zamiar kupić sobie jakiś peeling do ciała ;)
OdpowiedzUsuńNa mino jesienny umilacz nie zasługuje?
OdpowiedzUsuńJa eraz wszystkie kosmetyki urzywam firmy herafline, są drogie, ale są bardzo naturalne,i ich jakosc powala :)
OdpowiedzUsuńhttp://ameliawyrwass.blogspot.com/
noo, za to cene to nawet dla samego zapachu mozna kupic:D:D pozdrawiam:) www.atramworld.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo mi przypomina peeling z Joanny, tego który zaprezentowałaś nie znam, osobiście wolę jak peeling ma właściwości typowo peeling-ujące:)
OdpowiedzUsuń+Obserwuję i miło mi będzie jak i ty dołączysz do grona moich obserwatorów:)
niom nawet opakowanie podobne:D
UsuńDokładnie ;)
OdpowiedzUsuńZapach to już połowa sukcesu...:)
OdpowiedzUsuńJeśli o całą resztę chodzi to lepiej sprawdzić na własnej skórze i się przekonać zwłaszcza jeśli nie jest drogi...:)
ostatnio ciągle widzę coś z firmy Marion, i też coś chcę :)
OdpowiedzUsuńŚwietna seria :) Piękny zapach :)
OdpowiedzUsuń